Skoro nie mogę mieć
Ciebie to nie chcę żadnego.
Wciąż czekam aż
wrócisz i powiesz mi dobranoc.
Wzruszyłabym się, ale
tusz był za drogi.
Musimy po prostu
zaakceptować to, że ludzie zostaną w naszych sercach, nawet jeśli nie będzie
ich w naszym życiu.
Nie żałuję tego, co
było. Żałuję, że tak nie jest.
Masz czasem coś
takiego, że czekasz na jakąkolwiek wiadomość i minuta to dla Ciebie za długo?
Walcz o mnie. Walcz.
Chcę choć raz poczuć się coś warta.
Całe moje życie
skończyło się między wschodem, a zachodem tego samego słońca.
Nagle stałam się
tragiczną postacią, która rozpaczliwie potrzebowała odrobiny czułości, albo
przynajmniej mocnego drinka.
Na schodach
niecierpliwie całowałeś po kryjomu moje włosy.
Mów – niech Twoje
słowa zbudzą krew. Niech wszystko będzie już okej.
To tak bardzo boli.
Wiem że gdzieś tam jesteś, tylko szkoda że już nie dla mnie.
Nikt do ciebie nie dzwoni. Twój
telefon służy już tylko jako zegarek i budzik.
Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi,
więc zawsze pamiętaj, że kiedy upadniesz, ja Cię podniosę. Jak tylko przestanę
się śmiać.
Czasami zastanawiam się, czy powinnam
być bardziej wyrozumiała i współczująca, ale wtedy ty zaczynasz gadać.
Po naszym rozstaniu ja dochodzę do
siebie, a Ty dochodzisz w łóżku z inną panną.
Nadal doskonale pamiętam Jego twarz,
chociaż patrzyłam na nią w większości przez łzy.
Zabawne jest to, że nie widziałam Cię
dwa lata, a pamiętam Twój zapach i twarz lepiej od zapachu i twarzy tych osób,
które mijam codziennie.
Nie rozumiem ludzi, którzy sami ze
mnie zrezygnowali, odepchnęli mnie i zerwali kontakty, a potem wracają i są
zdziwieni, że już na nich nie czekam.
Są sprawy, których sama sobie nie
wybaczam, więc nie proś żebym zapomniała o Twoich błędach.
Nie zapominaj, że skoro Ty mogłeś mnie
zranić, to ja też mogę Ci nie wybaczyć.
Przepraszam ' - powiedziałam, jakbym
łudziła się, że to cokolwiek zmieni.
Pamiętam Twoje łzy gdy się nam nie
udało.
To takie smutne, że nie zdajemy sobie
sprawy z tego, że któregoś dnia pożegnamy się jak zawsze, ale już więcej się
nie spotkamy.
Pięknie byłoby móc tak bezproblemowo
zasypiać. Dobrze byłoby kiedy myśli i marzenia które kłębią się w głowie i nie
pozwalają spać, nagle zniknęły.
Niekiedy mam wrażenie, że przegrałam
swoją walkę o życie, chociaż żyję.
Bez Ciebie czuje się jak na odwyku.
I wiesz co kretynie ? Kupiłam sobie
nowe buty i po prostu do nich nie pasujesz, więc wyjebałam je i nadal będę
chodzić w starych trampkach.
Spaliłabym Twoje serce, potem prochy
podzieliła na równe kreski i wciągnęła jak fetę. Mówiłam, że zawsze będziemy
razem, że zawsze będziesz płynął w mojej krwi.
Mam poranione dłonie od utrzymywania
tego związku.
Poznałam wiele szmat, które robiły z
miłości interes, a potem upadały bankrutem.
Boli, bo kochasz. Gdyby tak nie było
już dawno po kolejnej kłótni, po prostu byś odeszła.
Sezon ciepłych herbatek, grubych
swetrów, włochatych skarpetek i cichej muzyki w tle uważam za oficjalnie
otwarty.
Kocham go i nie zapominam o tym na
imprezach. Jestem z nim na pełen etat.
Po jego odejściu niewiele pamiętam. Tylko
wódkę, papierosy i blizny na rękach.
Ilość uśmiechów wprost nie
proporcjonalna do wylanych łez.
Nigdy nikogo o nic nie błagaj. Wyproszona rzecz już nie daję tyle samo radości co dana z własnej woli. Nie żebrz o miłość, bo dostaniesz chłam.
Jeśli chcesz mnie zmienić, ja też mam
dla Ciebie pewną radę. Zmień towarzystwo.
Najpierw znajdź mózg, potem zagubioną
męskość, a na końcu dziewczynę.
Wymyśliłeś mnie sobie. Stworzyłeś
idealny obraz, z którym nie dałam sobie rady.
Boimy się kochać. Boimy się momentu,
gdy zacznie nam zależeć, gdy jedno słowo, jeden moment, jeden gest będzie mógł
nas zniszczyć.
Pozwól mi zamknąć oczy, na tyle długo, byś bez zastanowienia wyszeptał mi, że tęsknisz za ich błękitem.
Nie znoszę jak ktoś mnie budzi z
samego rana o piętnastej.
Bądź dla mnie facetem, którego żaden
inny nie zastąpi, a ja będę tą, która zastąpi Ci wszystkie inne.
Kiedyś odgadnę hasło do Twojego serca
i zmienię je, abyś nie wpuścił do środka już żadnej innej.
Przy herbacie ludzie się poznają. Przy
winie kochają, zaś przy kawie rozstają. Uważaj co pijesz.
I gdy jest już wreszcie przy Tobie,
chociaż jesteś zupełnie naga, chcesz dla niego rozebrać się jeszcze bardziej.
Nie życzę Ci źle,
wiesz, bo to nieładnie. chciałabym tylko, żebyś nie dostał, tego czego
najbardziej pragniesz .
Poczułam na jego ustach błyszczyk,
choć ja ust nie malowałam.
Nie marnuj życia na danie komuś
drugiej szansy, skoro jest osoba, która przez cały ten czas, nadal czeka na
swoją pierwszą.
Jak byłam w twoim wieku to grałam w
gumę na boisku . Ty skaczesz na gumę, co weekend w innym łóżku.
Jeśli się mnie boisz,
to zadzwoń na 997. Jeśli Cię rozpalam, zadzwoń na 998. Jeśli Cię ranię, to
zadzwoń na 999. Jeśli tęsknisz, to zadzwoń do mnie.













Brak komentarzy:
Prześlij komentarz